Sala informatyczna w "Szkołach św. Wojciecha" |
Temat cyberprzemocy jest aktualny. Zarówno młodsi, jak i
starsi istnieją w przestrzeni wirtualnej. Warto uczyć już
najmłodszych pozytywnych postaw, tego, że w sieci warto promować
chrześcijańskie postawy pełne życzliwości i bezinteresowności.
My,
dorośli, czasem słyszmy:
-„
To bolało?”, "Ojej, myślałem, że to taki śmieszny mem.”
Cóż,
wniosek nasuwa się sam. Młodzi często zapominają, że w sieci, po
drugiej stronie, jest człowiek, a nie wirtualna postać. Słowa "trolla"
mogą zaboleć. Rodzice i nauczyciele powinni wzmacniać w dziecku
poczucie własnej wartości, by wiedziało, co jest prawdą, a co
nie. Wtedy "hejt" będzie ranił mniej. Najnowszy raport
międzynarodowej organizacji Global Dignity, przygotowany pod
patronatem Biura Rzecznika Praw Dziecka nie pozostawia złudzeń.
„Ledwie 5 proc. dzieci nie spotkało się z cyberprzemocą i
nie potrafi zdefiniować, czym jest. Pozostałe 95 proc. miało
choćby raz do czynienia z nienawiścią w sieci. Co gorsza, co piąte
dziecko jest tym, które hejtuje.” Rodzice często bywają
zaskoczeni. „Moje dziecko? To niemożliwe”. Dzieci i młodzież
przeciętnie spędzają w Internecie niemal cztery godziny dzienne.
Dużo? To dokładnie tyle samo, ile dorośli potrafią spędzić
przed TV. Różnica jest taka, że my możemy sobie do
telewizora mówić, ale on nigdy nie odpowiada. Z dziećmi w sieci
jest odwrotnie. Raport: „Wilki i owce w Internecie”
zbadał, jak wiele dzieci staje się ofiarami internetowej
nienawiści. Z danych wynika, że 43 proc. młodych między 12 a 24
rokiem życia doświadcza "hejtu" na sobie, 20 proc. badanych
przyznaje, że są "hejterami". Twórcy raportu zwracają bowiem uwagę,
że granica między byciem przysłowiową „owcą” a „wilkiem”
jest bardzo cienka.
Jak
rodzi się "hejt"? Przeprowadziliśmy ankiety pisemne wśród
młodzieży, ustne wśród dzieci w kilku szkołach. Nienawistne
wpisy, jak odpowiadają młodzi, zaczynają się „niewinnie”, od
chęci wyrażenia swojej opinii – tak uważa aż 66 proc. badanych.
Co drugi z nich przyznaje, że hejtuje po tym, jak wejdzie w dyskusję
z autorem wpisu, z którego treścią się nie zgadza. Co dziesiąte
dziecko nie ukrywa jednak, że sieje nienawiść w sieci... bo lubi.
"Hejt" jako sposób na rozrywkę? Naszym zdaniem -
nie do końca, ponieważ agresja nie leży w naturze dziecka! Fakt, że "hejt"
rodzi "hejt" i łatwo pod wpływem agresji innych samemu stać się
agresorem.
Ale to na rodzicach i nas nauczycielach spoczywa
odpowiedzialność dawania młodym przykładu i rozmawiania z nimi o
tym, co w sieci można, a czego nie.
Raport głosi także o „efekcie trolla”. Co oznacza? „Że młodzi są
podatni na sugestie zamieszczane przez innych internautów w postach
– co siódma osoba zmienia swoje poglądy na podstawie krytycznych
komentarzy innych. – To bardzo wysoki wynik, wskazujący jak silnym
medium oddziaływania jest Internet i jak łatwo może kształtować
poglądy i opinie młodych ludzi. ”Z ankiet wynika, że dzieci i
młodzież w Polsce na pierwszym miejscu cenią sobie prawo do
wyrażania własnej opinii. Rzecz w tym, że kiedy mają inne zdanie
niż rówieśnicy, nie potrafią mówić o nim bez wchodzenia w
nienawistny ton. Młodzi często błędnie to prawo interpretują.
Nie daje ono przecież prawa, że dziecko może drugiemu powiedzieć
wszystko.
Dzieciom
trzeba wyjaśniać, że zawsze mają prawo wyrazić swoje zdanie, ale
z zaznaczeniem, że to, co powie, nie może obrażać innych. Rodzice
i my, nauczyciele, musimy przypominać młodym, że w sieci, po drugiej
stronie ekranu, jest człowiek, a nie wirtualna postać, a "lajki" nie są tak
ważne, jak im się wydaje. Chociaż powszechnie dominuje
przekonanie, że to okres gimnazjalny jest momentem największych
trudności wychowawczych, z raportu Global Dignity wynika, „że
skłonność do hejtowania nasila się w liceum, a najwięcej
hejterów znajduje się wśród 19-latków – aż 30,4 proc. W
grupie 15-letnich gimnazjalistów "hejterzy" stanowią „tylko” 20
proc.”
Kto
"hejtuje"? Zwykle osoby samotne, w jakiś sposób nieszczęśliwe.
Skrzywdzeni mają takie myślenie, że skoro mnie jest źle, to innym
też musi być źle. Na szczęście, młodzi zostawiają "hejt" w sieci.
Będąc w klasie i patrząc sobie w oczy, nie mówią sobie tak
okrutnych rzeczy, jak w sieci. Potrafią zachować poprawność w
bezpośrednich kontaktach, ale wirtualnie czują się bezkarni.
Optymizmem napawa też fakt, że dzieci są świadome, do czego może
prowadzić "hejt". Wraz z rozpowszechnieniem się cyberprzemocy młodzi
wykształcają w sobie mechanizmy obronne. Jak sobie radzą z
internetową nienawiścią? Wiedzą, że brak "publiki" osłabia
"hejtera" – połowa badanych, 54 proc. po prostu ignoruje negatywne
wpisy. Jedna czwarta pisze „wilkowi” szczerze, co myśli o jego
zachowaniu.
Rośnie
także świadomości odpowiedzialności za publikowane w sieci
treści. Więcej niż co piąty młody zgłasza "hejterski post" do
administratora, 14 proc. z nich domaga się bezpośrednio od autora
usunięcia obraźliwego wpisu. 57 proc. zgadza się też, że osoby
szerzące mowę nienawiści w Internecie powinny ponosić
konsekwencje prawne. Ale to my, dorośli, musimy młodym podpowiadać,
jak mogą postępować. Rzecz w tym, że my, dorośli, sami nie wiemy
jak reagować na "hejt", a co dopiero radzić dzieciom. Najgorsze, co
możemy zrobić, to zignorować problem. Dla młodego człowieka bez
wysokiego poczucia własnej wartości bycie ofiarą "hejtu" to życiowy
dramat. Dziecko rzadko ma świadomość, że po drugiej stronie
siedzi "troll", którego wcale nie trzeba karmić.
Dlatego warto przeprowadzać z dziećmi i młodzieżą w domach i w
szkołach „lekcje godności i szacunku”. Tylko że dzieci i
młodzież nie kupują hipokryzji. Jeśli widzą, że dorośli w
domu lub w szkole zwracają się do siebie w nienawistny sposób,
nie będą chciały nam ufać. Nie możemy mówić młodzieży, jak
ma się zachowywać, jeśli sami postępujemy zupełnie odwrotnie.
Bądźmy
zatem wzorem do naśladowania zarówno dla dzieci, jak i dla młodzieży
zarówno w domach, jak i w pracy.
Dbajmy
o kulturę naszego języka, uczmy tolerancji, twórczej dyskusji,
pokazujmy, że szacunek do innych osób jest ważny! A każde
nieporozumienie z inną osobą warto rozwiązać tak, by móc z nią
po zakończeniu rozmowy wypić kubek herbaty. : )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz